Blog

Dziennik pokładowy pewnego samochodu.

Powrót do bloga RSS

Cinquecento zaatakowało

2005-10-05

Razem a Adim obróciliśmy naszą wspólną wisienkę i walczyliśmy, aby wyjąć lewarek zmiany biegów. Udało się! Nie było łatwo, trzeba było szlifierką jedną śrubę usunąć i wyginać tłumik.

Kiedy szczęśliwy wracałem do domu, pojawiła się za mną policja. "no ładnie" pomyślałem widząc na liczniku 70km/h. Na szczeście polowali na autko jadące przede mną. Trochę to zbużlo mój spokój. Dodatkowo przejście dla pieszych i samochód ustępujący pieszemu. No to też się zatrzymałem. Natomiast bardzo miła pani, jadąca za mną Cinquecento, niestety zatrzymała się dopiero na moim zderzaku krzyk.

Szkody w wisince niezbyt duże, ale wystarczające. Autko winowajcy bardziej zniszczone, no ale powszechnym wiadomo, że CC do najbezpieczniejszych nie należy. Policji podziękowaliśmy, podholowałem autko do najbliższego parkingu i... zaufałem. Jedyne co mam aktualnie przy sobie to skrawek papieru z telefonami i wiarę, że jutro rano spotkam się przy PZU by załatwić formalności.

zdjęcie aut

Komentarze zostały wyłączone.
Jeśli pragniesz podzielić się uwagami dotyczącymi tego wpisu (za co będę bardzo wdzięczny) zapraszam na stronę kontaktową.